Zbrodniarz Frank Griffin (doskonale zagrany przez charyzmatycznego Jeffa Danielsa) terroryzuje Dziki Zachód w poszukiwaniu byłego członka swojej bandy Roya Goode'a (Jack O'Connell). Roy rozpoczął jednak nowe życie w spokojnym miasteczku zamieszkanym przez same kobiety (szczególnie wybijające się role Michelle Dockery i Merritt Wever)... Ciekawy punkt wyjścia dla siedmioodcinkowego mini serialu Netflixa wg pomysłu Scotta Franka i Stevena Soderbergha. Chociaż trafniej byłoby potraktować Bezbożników jako jeden, bardzo długi film, ponieważ poszczególne odcinki nie opowiadają osobnych historii, a stanowią jedną, spójną całość. Od strony wizualnej film przedstawia się znakomicie, ale nie gorzej jest z całą resztą. Wielowymiarowe postacie, dobrze ukazane trudne relacje je łączące, realistyczne dialogi, ciężka atmosfera, mnogość bardzo ciekawych wątków, powoli rozwijająca się akcja i (dość rzadkie) sceny strzelanin składają się na niezwykle sugestywną opowieść o realistycznym Dzikim Zachodzie. Tu nic do końca nie jest czarno-białe, proste i łatwe do osądzenia. Pozory skrywają wiele bólu, żalu i tajemnic prowadząc do nieuchronnego finału...