Wojna secesyjna powoli dobiega końca. Dwie siostry Augusta (Brit Marling) i Louise (Hailee Steinfeld) oraz ich czarnoskóra służąca Mad (Muna Otaru) pozostają same na farmie na odludziu, ponieważ mężczyźni domu nie powrócili jeszcze z frontu. Sytuacja ta staje się dla nich groźna, gdy zostają zmuszone do obrony siebie i swojej posiadłości przed zdemoralizowanymi żołnierzami (Sam Worthington i Kyle Soller), którzy odłączyli się od armii i zaczynają prześladować samotne kobiety. Rozpoczyna się więc walka o przetrwanie ukazująca jak dramatyczne decyzje człowiek zmuszony jest podejmować, gdy przyjedzie mu stanąć w obliczu przemocy i odpowiedzieć na odwieczny problem "człowieczeństwa w nieludzkich czasach". Ciekawym motywem jest nagła i radykalna zmiana statusu czarnoskórej Mad. W obliczu przerażających zdarzeń staje się pełnoprawnym członkiem grupy kobiet broniących się przed niebezpieczeństwem, a jej rola służącej już jej nie ogranicza. Dodatkowo w filmie pada ciekawe pytanie w kontekście kończącej się wojny (czy może konfliktów zbrojnych wszystkich czasów w ogóle): "Co gdyby wszyscy mężczyźni nawzajem się pozabijali?". Pytanie to dobrze współgra z ukazaniem niszczącej siły wojny i zbrodni demolującej ludzkie dusze oraz z niespodziewanym, dającym do myślenia i rozbudzającym wyobraźnię (co może być dalej, jak to się potoczy?) zakończeniem filmu. Bardzo mocny, szkoda, że trochę niedoceniony film.