Zanim Dziki Zachód zaludnił się bohaterami, których znamy z klasycznych westernów panował w Stanach Zjednoczonych okres kolonialny. O hegemonię w Ameryce Północnej walczyły Anglia i Francja, a konflikt rozgrywał się w połowie XVIII wieku. Momentem przełomowym, który odmienił Nowy Świat i relacje między tubylcami i osadnikami, była rewolucja toczona w latach 1775–1783, wpisana do ksiąg historycznych jako amerykańska wojna o niepodległość. Ten ciekawy etap historii był tematem wielu filmów, które miały w sobie elementy dramatu historycznego, filmu przygodowego, ale także westernu, choćby ze względu na relacje i konflikty białego człowieka z Indianami. W literaturze temat podjął James Fenimore Cooper w tak zwanym Pięcioksięgu przygód Sokolego Oka, a co za tym idzie do westernów kolonialnych zaliczyć należy adaptacje tych książek: Ostatniego Mohikanina (ekr. 1920, 1936, 1992 i in.), The Pathfinder (1952), The Deerslayer (1957); powstawały także wersje serialowe. Inne przykłady gatunku to: Bębny nad rzeką Mohawk (1939) Johna Forda, Allegheny Uprising (1939) Williama A. Seitera, Północno-zachodnie przejście (1940) Kinga Vidora, Unconquered (1947) Cecila B. DeMille’a, Światło w lesie (1958) Herschela Daugherty’ego. Tego typu filmy nazywane są również westernami pensylwańskimi ze względu na miejsce akcji. Pensylwania odegrała bowiem istotną funkcję w okresie kolonialnym i tu odbyła się Konwencja Konstytucyjna, nazywana także Konwencją Filadelfijską.