Akcja toczy się na granicy USA i Meksyku. Starzejący się ranczer Pete Perkins (Tommy Lee Jones) z pomocą strażnika granicznego Mike'a Nortona (Barry Pepper) postanawia przetransportować zwłoki swojego zastrzelonego na pustyni przyjaciela Melquiadesa Estrady do jego rodzinnego miasteczka w Meksyku. W związku z tym, że pomoc strażnika jest wymuszona sprawy idą bardzo nieoczywistym i dramatycznym torem... 3 pogrzeby będące debiutem reżyserskim T. L. Jonesa to mocny, psychologiczny neo-western z niesztampową fabułą, dosyć spokojną narracją i wieloma zapadającymi w pamięć scenami oraz dialogami. To bardziej taka filmowa medytacja à la Jim Jarmusch niż westernowe kino akcji. Jest to opowieść dojrzała, poważna, odważna i bardzo oryginalna z zakończeniem pozwalającym na różne ciekawe interpretacje.