Westernowa Baza Danych

Zwolniony po 10 latach na mocy amnestii Gary Hamilton (Klaus Kinski) powraca do miasta, by wypłacić należność w ołowiu człowiekowi który wpakował go do pierdla za nie popełnione zbrodnie. Jego cel, wszechwładny Acombar (Peter Carsten) zbudował w tym czasie fortunę i ma pod sobą 40 uzbrojonych siepaczy, zadanie wydaje się czystym absurdem dla pojedynczego człowieka. Ale pan na włościach gotyckiego horroru Antonio Margheriti to nie pierwszy z brzegu powielacz schematów, zemsta Hamiltona uderzy z impetem i fasonem prawdziwej Apokalipsy. Mściciel wjedzie do miasta wraz z nadciągającym huraganem, który szalał będzie przez całą noc dając oprawę masakrze, jaką Hamilton urządzi bandzie coraz bardziej zdezorientowanych henchmanów Acombara, miotających się w opustoszałej przestrzeni przy obsesyjnych dźwiękach kościelnego dzwonu. Margheriti sprawnie gra suspensem, gdy omnipotentny mściciel zaatakuje znienacka i asymetrycznie z każdego możliwego punktu (z o wiele słabszym efektem powtórzy to Eastwood w Niesamowitym Jeźdźcu). Reżyser nie pożałuje też rozwiązań formalnych z szuflady gotyckiego horroru, jak mocne kontrasty oświetlenia w kadrach, travellingi, niezliczone zoomy i efektowny montaż. Zgodnie z gotycką tradycją, gdzie teraźniejszość bywa zgładzona przez nierozliczoną przeszłość, ród Acombara dosięgnie śmierć z jego własnej (prowadzonej przez fatum) ręki, a Margheriti przywdzieje szaty popcornowego Ajschylosa. Klaus w roli granitowego anihilatora a la Bronson - aktorska perła.