Wszechstronny gatunkowo, kultowy włoski reżyser i scenarzysta, najbardziej kojarzony jest z serią ekstremalnie makabrycznych horrorów z lat 1979-82, którymi zarobił sobie na przydomek Ojca Chrzestnego Gore. Wcześniej, na fali boomu na thrillery giallo wyreżyserował cztery pozycje w tym gatunku, dziś zaliczane do jego ścisłej czołówki. Ten wybitny twórca kina nastrojowego okrucieństwa ma też na koncie trzy spaghetti westerny, w tym dwa bardzo udane. Czas Masakry (1966) z pięciominutową sceną katowania Franka Nero bykowcem to klasyczny i okazały przedstawiciel makaroniarskiej rozpierduchy lat 60. Przede wszystkim zaś pierwszy film Fulciego, w którym pokazał on pazur rasowego przemocowca ( wcześniej kręcił wyłącznie komedie). Western ten przeszedł w kinach bez większego echa, ale w 1966 konkurencja na tym polu była w Italii zaiste potężna. Kolejny, Czterej Jeźdźcy Apokalipsy (1975) jest pozycją wyjątkową na tle całego gatunku. Ten pięknie sfotografowany przez Sergio Salvatiego acid western jest niczym senna, psychodeliczna podróż, łącząca niespotykaną u Fulciego delikatność z okrucieństwem o natężeniu nieraz znacznie powyżej spaghetti westernowej średniej. Z kolei Srebrne Siodło (1978), ostatni i najmniej udany western Włocha, wygląda jak niezborna hybryda Disneyowskiego kina familijnego z makaroniarskimi brutalizmami, gdzie obie strony próbują bezskutecznie osiągnąć niemożliwy, stylistyczny kompromis.