Bardzo widowiskowy i nakręcony z rozmachem krótki metraż o indiańskim plemieniu pożeraczy psów. W filmie oglądamy m.in. Lilian Gish. The Battle of Elderbush Gulch krytykowane było za bardzo negatywne przedstawienie Indian. Faktycznie jest kilka naprawdę mocnych scen (w tym jedna - około 1 sekundowa - nawet dziś mogąca sprawiać dość szokujące wrażenie), a Indianie rzeczywiście są dzicy i żądni krwi. Natomiast ogląda się to nieźle, bo akcja jest wartka i umiejętnie trzyma w napięciu, a i zdjęciom nie można niczego zarzucić.