Montgomery Brown a.k.a. Ringo (Gemma) powraca z wojny secesyjnej do rodzinnej okolicy. Jako iż ma problemy z pamięcią, nie pamięta dokładnie wydarzeń sprzed wojny, wie jednak, że opuszczając dom zostawił żonę i córkę. Na miejscu okazuje się, że dom został zajęty, żona żyje już z innym, zaś miasteczko opanowała banda braci Fuentes (G.Martin, F.Sancho), którzy terroryzują okolice. Ringo usiłując przypomnieć sobie wydarzenia z przeszłości tworzy plan eliminacji meksykańskich bandziorów. Po sukcesie Pistoletu dla Ringa, Duccio Tessari nie zwlekał i natychmiast nakręcił jego kontynuację z tą samą ekipą aktorską, jednak w dużo bardziej poważnym tonie i bez nawiązań do pierwszego filmu. Ringo w Powrocie… nie pije już mleka, wali whisky jedna za drugą, a na ogorzałej i zarośniętej twarzy pojawia się blizna. W miasteczku ciągle wieje ponury wiatr, strach wyjść na ulicę w obawie przed postrzeleniem, a szeryf chla pogrążony w apatii. Mimo zmiany tonacji film był równie dużym przebojem co pierwszy western Tessariego, potwierdzając zasadę, że dobrze zagrane kino zemsty zawsze się sprzeda (scenariusz był luźno oparty na homerowskiej Odysei). Muzykę znowu skomponował Morricone, zaś za świetne kadry odpowiadał, podobnie jak przy pierwszym filmie, Francisco Marin. Sukces Powrotu Ringa zaowocował niezliczoną ilością kontynuacji, zaś Gemma i Tessari do gatunku wrócili razem jeszcze raz, przy okazji Żywych, a najlepiej martwych (1969).