Spaghetti western moralnego niepokoju i historia osobliwego syndromu sztokholmskiego. Wydelikacony suchotnik, profesor historii Brett Fletcher z Bostonu (wybitny Giana Maria Volonte) udaje się do Teksasu podreperować zdrowie w rześkim klimacie. Szybko pozna specjały nowego regionu, gdy po krwawym napadzie wpadnie w łapy srogiego oprycha Beauregarda (Tomas Milian). Z czasem zaprzyjaźniają się i Fletcher z własnej woli przyłącza się do bandy. Twarda, zbójecka szkoła stopniowo hartuje profesora, któremu zaczyna się to coraz bardziej podobać. Kiedyś ostrzegał uczniów przed totalitaryzmami, teraz gładko przechodzi inicjację w Zło i czując Wolę Mocy napawa się nim bez reszty. Za to Beauregard odrzuci przemoc kiedy dotrze do niego, że czasy się zmieniły i przed prawem nie ma ucieczki, nie chce też dłużej narażać swoich. Ale wierny dotąd Fletcher nie będzie miał oporów zmasakrować bezbronnych i zapolować z bandą zakapiorów na jego głowę.
Fletcher jest neofitą władzy, który stracił poczucie rzeczywistości. Od niedawna zaczął żyć pełnią życia i to zaślepiło go na tyle, że padł ofiarą własnej manii wielkości. Niestety spóźnił się. Stary Zachód go wyminął, za długo siedział w szkole. Sollima profetycznie ostrzegał przed ekstremizmem, jako pułapką na zagubionych w politycznym chaosie lat 60. intelektualistów. Wkrótce Jean Genet zacznie finansować Czarny Wrzesień, a wierny słuchacz wykładów Sartre'a Pol Pot, rozpocznie proces budowy ustroju idealnego.