Najodważniejsze i najwybitniejsze dokonanie Drugiego Sergia to prawdziwy festiwal okrucieństwa i nihilizmu. Akcja rozgrywa się zimą 1898 roku w stanie Utah. Oto grupa łowców głów pod przywództwem charyzmatycznego Loco (prawdopodobnie najlepsza westernowa kreacja Klausa Kinskiego) zajmuje się wybijaniem drobnych przestępców ukrywających się w górach. Wygłodniali i przemarznięci, za swoje główne towarzystwo mając śnieg i mróz, mężczyźni stanowią łatwy cel. Wkrótce wdowa po jednym z nich, nie mogąc pogodzić się ze śmiercią ukochanego, wynajmuje niemego najemnika o pseudonimie Silence (Jean-Louis Trintignant), aby ten się za nią zemścił. Rozpoczyna się brutalny konflikt, który przyniesie jeden z najbardziej szokujących finałów w historii gatunku. Widzowie tego niestety nie docenili i film stał się finansową porażką. To zaś zmieniło karierę Corbucciego, od tego momentu coraz bardziej unikającego pesymistycznej tonacji swoich kolejnych opowieści.