Po rekonesansie George Custera w Górach Czarnych dochodzi do gorączki złota. Na Terytorium Dakoty ruszają łańcuchy wozów osadniczych, by stanąć w wyścigu po obiecaną przez prezydenta ziemię. Wśród poszukiwaczy jest kowboj Dan (George O'Brien), który po drodze pomaga naprawić wóz osadnikowi o nazwisku Carleton i wpada w oko jego córce Lee (Olive Borden). Nie chcąc przegapić wyścigu po ziemię, Dan odłącza się od nowo poznanych. Niedługo potem rodzina pada ofiarą napadu a stary Carleton ginie. Lee udaje się przeżyć, bo z pomocą przychodzi jej trzech tajemniczych mężczyzn. Trzech złych ludzi to jeden z naważniejszych westernów epoki niemej, spinający niejako wcześniejsze filmowe historie o Dzikim Zachodzie w epickie podsumowanie. Podobnie jak w Żelaznym koniu (1924) tak i tu Ford obsadził Georgea O'Briena, który w jego filmach epoki niemej był mniej więcej tym czym dwadzieścia lat później John Wayne. Z kolei J. Farrell MacDonald, odtwarzający rolę Mike'a, w tychże westernach był tym czym Victor McLaglen w Trylogii kawaleryjskiej (1948-50). Warta podkreślenia jest też kreacja Toma Santschi, który zagrał Bulla.