Do biura młodego szeryfa Bena Owensa przybywa z daleka łowca nagród Morgan Hickman. Przywlókł ze sobą martwego przestępcę poszukiwanego listem gończym. Mieszkańcy krzywo spoglądają na rewolwerowców, takich jak Hickman, gdyż preferują branie żywcem nawet najgroźniejszych bandytów – z wyjątkiem Indian, których wiesza się bez legalnego procesu. Hickman zamierza przeczekać w miasteczku kilka dni do momentu załatwienia biurokratycznych spraw, dzięki którym będzie mógł odebrać nagrodę. Gdy Ben Owens dowiaduje się, że łowca nagród był kiedyś stróżem prawa prosi go o pomoc. Ten początkowo mu radzi, by rzucił gwiazdę szeryfa, bo z doświadczenia wie, że żółtodziób na tym stanowisku długo nie pożyje. Owens jednak przypomina mu jego samego z młodości, dlatego ostatecznie – już nie dla nagrody – decyduje się go wesprzeć. Film w swoim czasie niedoceniony, ale bardzo interesujący z kilku powodów. Wizualnie różni się od wielu westernów Anthony’ego Manna – jest czarno-biały i mało widowiskowy. Psychologicznie intrygujący – dwaj główni bohaterowie czegoś się nawzajem uczą. Film zyskuje też wiele dzięki aktorstwu Henry’ego Fondy (Hickman) i Anthony’ego Perkinsa (Owens).